07. „Damy radę.”


z perspektywy Maggie

– Maggie, jesteś pewna, że dobrze się czujesz? – spytał mnie Jared, kładąc mi rękę na ramieniu.
– Tak – odparłam, podnosząc butelkę wody stojącą pod lustrem. – Po prostu strasznie zaschło mi w gardle – dodałam, biorąc kilka większych łyków napoju, w między czasie rozglądając się po pomieszczeniu. Znajdowałam się właśnie na sali w szkole, w której okna były w pełni zaparowane przez rozgrzewkę, jaką przed chwilą zafundował nam choreograf. Mówiąc "nam" mam na myśli siebie i mojego serdecznego przyjaciela od serca - Zayn'a, z którym mam właśnie indywidualne zajęcia duetu pod nadzorem Jenkins'a. Mój wzrok przypadkiem natknął się na wzrok mulata, który beznamiętnie mi się przyglądał.
Przewróciłam teatralnie oczami, odstawiając butelkę pod lustro.
– W takim razie zaczynamy! – zarządził entuzjastycznie Jared, zachęcając mnie lekkim pchnięciem dłonią mojego ramienia. Powolnym krokiem skierowałam się w stronę mulata, chwilę później stając na przeciwko niego. – Musicie pamiętać, że w duetach najważniejsza jest bliskość i relacja zawodników, a już w szczególności, kiedy mamy do czynienia z duetem damsko-męskim, tak jak w waszym przypadku. Nie możecie wstydzić się dotykać. Nie możecie wstydzić się mówienia o błędach drugiej osoby. Musicie zapomnieć o wszystkim co was otacza i stać się jednością – rozpoczął swój monolog, a ja z każdym słowem miałam ochotę się skrzywić, gdy uświadamiałam sobie, że jego niewyżyte ciało będzie musiało dotykać mojego... – Zacznijmy od prostego ćwiczenia, Zayn – skierował się do mulata – spróbuj okazać czułość względem Maggie za pomocą kilku gestów – polecił.
          Moje oczy rozszerzyły się z nerwów. Nie wiedziałam czego spodziewać się po tym chłopaku. Wlepiłam wzrok w ziemię, marząc o tym, by mieć to za sobą. Nie było mi to jednak dane, bo poczułam, jak brunet, dłonią unosi mój podbródek, zmuszając mnie do spojrzenia w jego hipnotyzujące czekoladowe tęczówki. Tak bardzo chciałam tego uniknąć... Jego druga dłoń splątała swoje palce z moimi. Wyraz twarzy Zayn'a wyrażał teraz nieodgadnione przeze mnie emocje. Zadrżałam, gdy przyciągnął mnie lekko do siebie, zostawiając na moim czole niewidzialną pieczęć jego miękkich ust. Nie powiem, to było dość miłe... Spojrzenie moje i mulata znowu się spotkały, jednak po chwili przeniosłam je na jego usta, które bezgłośnie wypowiedziały słowo "przepraszam". Zamrugałam kilkakrotnie zdziwiona, nie wiedząc jak zareagować. Nie pomógł mi w tym też Jared, który właśnie się odezwał:
– Świetnie, Zayn! – pochwalił bruneta. – Maggie, twoja kolej – skierował się do mnie. Moje ciało przeszedł dreszcz. Co ja niby miałam do cholery zrobić?! 
Stałam tak w bezruchu kilka sekund  kiedy mnie olśniło. Postanowiłam splątać nasze palce w drugiej dłoni, co wywołało kilka dziwnych prądzików przechodzących przez moją skórę. Delikatnie pociągnęłam mulata za ręce, zmuszając go do schylenia się, dzięki czemu nasze twarze znajdywały się teraz na równi. Powoli przejechałam czubkiem nosa wzdłuż jego szczęki, aż w końcu zatrzymałam się tak, że moje usta znajdywały się przy jego uchu.
– Same przepraszam tu nie wystarczy, Zayn – wyszeptałam, starając powstrzymać drżenie swojego głosu i zachować stanowczy ton. Mojej uwadze nie umknęło lekkie drgnięcie bruneta, gdy mój oddech otulił jego skórę. Uśmiechnęłam się z satysfakcją pod nosem, rozplątując nasze palce, a następnie zewnętrzną częścią dłoni popchnęłam jego tors, by zwiększyć odległość między nami. Nie miałam zamiaru od tak mu wybaczyć. Tym bardziej, że nie wiedziałam, czy jego przeprosiny są szczere. Teraz to ja zagram z tobą w grę, Zayn.
– Super!  – pochwalił nas choreograf, z szerokim uśmiechem. – Czułe gesty macie opanowane, zobaczymy, jak pójdzie wam z dotykiem i jednocześnie z pierwszymi trzema ósemkami, podczas, których będziecie mieli styczność ze swoimi ciałami – dodał, przez co znowu zesztywniałam. Aż trzy ósemki?! Grasz mi na wytrzymałości, Jared!
– Damy radę – usłyszałam zdeterminowany głos bruneta, który zmusił mnie do głośnego westchnięcia.
– Damy radę – powtórzyłam bez entuzjazmu, czekając na pierwsze kroki grozy.
          Kilka sekund później tak się właśnie stało. Jenkins najpierw opisał, jaką wizję ma na nasz duet oraz z jakimi poziomami hip hopu się przy tym zetkniemy.  Wyznał również, że układ podzielony będzie na trzy części. Pierwsza to te trzy ósemki  które przedstawiają wyraźne okazywanie uczuć dwójki ludzi, co w pewnej chwili powoduje kłótnię, czyli ukazanie części drugiej. Na sam koniec jest wielki finał, czyli przeprosiny chłopaka, które kończą się niepowodzeniem. Ujmując to wszystko w skrócie: zaczynamy krótkim slow motion, który przeradza się w mocny hip hop, a ten z kolei uspokaja się do uczuciowego la style. Przyznam się bez bicia, że ten pomysł jest bardzo dobry i cieszę się, że akurat mi on przypadł. Jedyny minus tego wszystkiego stoi tuż obok mnie. Dlaczego aż tak jestem zrażona do Zayn'a? Po prostu mam dziwne przeczucie, że będzie próbował się za mocno do mnie zbliżyć. Nie ufam mu, to jest pewne.
Niestety. Już pierwszy krok powodował u mnie ogromy dyskomfort, ponieważ brunet musiał stanąć za mną, dosłownie przylegając do mojego tyłu. W tej pozycji wykonujemy całą ósemkę, a właściwie to mulat ją wykonuje, dłońmi błądząc po mojej talii, brzuchu i ramionach, w między czasie ustami delikatnie muskając moją szyję. Ja wtedy muszę stać z tajemniczym wyrazem twarzy, krzyżując ręce na piersiach. Następna ósemka z kolei należy do mnie i tym razem to ja się poruszam, a Zayn stoi nieruchomy. Plus tego wszystkiego jest taki, że nie muszę patrzeć mu w oczy. Stojąc do niego tyłem, rękoma wodzę, po jego barkach, twarzy, kończąc na włosach, które muszę delikatnie zmierzwić placami. Później zaczynają się schody, bo Zayn odwraca mnie w swoim kierunku, po czym wygina moje ciało do tyłu, bym później ze zdwojoną siłą przyległa do jego ciała. Zamknięciem pierwszej części układu, jest próba bruneta, w której nachyla się, żeby mnie pocałować, ale ku mojemu szczęściu odpycham go, co powoduje między nami kłótnię, czyli jednocześnie przejście w hip hop. 
– Jak na pierwszy raz poszło wam całkiem nieźle – przyznał Jared, kiwając z uznaniem głową. – Musicie koniecznie popracować nad wiarygodnością swoich ruchów. Widzowie muszą odczuć, że łączy was specyficzna relacja. – Oj, nawet nie wiem jak bardzo specyficzna, chłopie! – Nie chcę się bawić w żadną swatkę  ale powinniście spędzić ze sobą trochę czasu i lepiej się poznać. Uwierzcie mi, że to zdecydowanie wpłynie na wasz duet – dodał, a ja powstrzymałam się od głośnego napadu śmiechu. Czy on właśnie zasugerował, że mam się spotkać z Zayn'em poza szkołą tak po prostu?! Ani mi się śni!
– Zobaczymy co da się zrobić – przytaknął z chytrym uśmieszkiem mój ukochany partner, obejmując mnie ręką, którą bez zastanowienia zrzuciłam.
– Dooobrze – przeciągnął choreograf, widząc moje niezadowolenie na twarzy. – Pokażcie mi jeszcze dwa razy pierwszą część choreografii i jesteście wolni – powiedział, zachęcając nas wyraźną gestykulacją dłoni. Co w moim języku zabrzmiało mniej więcej tak: "Niech Maggie jeszcze raz pokaże swój komiczny wyraz twarzy, spowodowany dyskomfortem przez dotyk Zayn'a".
Przez kolejne dziesięć minut robiłam wszystko, by moja twarz nie zdradzała żadnych zbędnych emocji. Momentami, miałam ochotę to wszystko rzucić uprzednio narzucając kilka wulgaryzmów w stronę mulata. Gdyby ten duet nie był jednym z głównych zaliczeń, by zakończyć rok, na pewno by mnie tutaj nie było. Gdybym teraz sobie odpuściła, nie tylko uznano by mnie za tchórza, ale i sama nie mogłabym  na siebie spojrzeć. Maggie Horan nie poddaje się bez walki. Ciekawe po kim to mam...
– Dobra, na dzisiaj wystarczy. Chodźcie jeszcze na chwilę do mnie – oznajmił choreograf, a ja z wyraźną ulgą wyrwałam się z uścisku Zayn'a, podchodząc do mężczyzny. Chwilę później, obok mnie znalazł się również mulat. – Chcecie wiedzieć dlaczego was do siebie dobrałem? – obdarzył nas pytającym spojrzeniem, a my niepewnie pokiwaliśmy przecząco głowami. – Oboje przyciągnęliście moją uwagę na castingach. Na pierwszych zajęciach z hip hopu pokazaliście ogromną klasę swoją wytrzymałością i pewnością siebie w solówkach. Macie bardzo podobne ruchy, a wasz wygląd idealnie ze sobą kontrastuje. Jak dla mnie jesteście stworzeni do tańczenia razem. Wierzę w was – zakończył, a ja odruchowo się uśmiechnęłam. To niesamowite, że wyróżnił mnie jeden z najlepszych choreografów hip hopu na świecie. Czy ja śnię?
– Dziękuję – wydukałam drżącym głosem.
– Nie dziękujcie tylko pokażcie mi, że mam rację wyróżniając waszą dwójkę – odparł, uśmiechając się szeroko. – A teraz, zabierajcie swoje rzeczy i idźcie na porządny obiad – dodał odłączając swój telefon od sprzętu, a następnie idąc w stronę wyjścia z sali. 
Gdy zniknął już za drzwiami, westchnęłam ciężko. Odwracając się na pięcie skierowałam się do ławki, gdzie leżała moja torba. Wrzuciłam do niej butelkę z końcówką wody, po czym podświetliłam ekranik komórki sprawdzając, czy nie mam żadnych wiadomości, czy nieodebranych połączeń. Haha, kogo ty oszukujesz Maggie? Całe życie nikt do ciebie się nie odzywał i nagle miałoby to ulec zmianie? - zadrwił  głos w mojej głowie, przez który od niechcenia wrzuciłam telefon do torby, zapinając zamek, a następnie zarzucając ją na ramię. Udałam się tym razem w stronę wyjścia, kiedy zatrzymał mnie głos Zayn'a:
– Maggie... – zaczął, a na co odwróciłam się w przodem do niego – ... masz dzisiaj czas? – spytał z łobuzerskim uśmieszkiem. Nie wytrzymałam. Prychnęłam głośno kiwając głową z niedowierzaniem.
– Na pewno nie dla ciebie – mruknęłam, popychając drzwi prowadzące na korytarz, po chwili za nimi znikając. Co on sobie wyobrażał? Sądził, że z nim się spotkam? Co to, to nie! Bo niby o czym byśmy mieli rozmawiać, kiedy cały czas mam przed oczami piątkowy wieczór? Miałabym śmiać się z jego żartów, czy udawać, że to co do mnie mówi mnie interesuje? To nie w moim stylu, zdecydowanie.

*

          Oczekując na zamówienie, jakie zrobiłam telefonicznie w Sutton Pizzeria poszłam wziąć szybki prysznic. Gdy już miałam nałożoną na siebie bieliznę, stanęłam przed lustrem ilustrując swoje ciało. Miałam strasznie nabrzmiały brzuch i bolały mnie piersi, które zdaje się, że zwiększyły swoją objętość. Skrzywiłam się, gdy mój żołądek głośno zaburczał. Nienawidzę dwóch dni przed okresem. Wyglądam wtedy okropnie i w dodatku jestem strasznie ociężała i cały czas głodna. Jak ja mam tutaj trzymać linię, kiedy matka natura mi na to nie pozwala?! To zdecydowanie niesprawiedliwe! Niezadowolona wsunęłam na nogi czarne leginsy, a klatkę piersiową zakryłam luźną koszulką z krótkim rękawkiem sięgającą mi za tyłek. Na stopy nałożyłam materiałowe balerinki antypoślizgowe, a włosy spięłam w niestaranny kok. W tej samej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi, więc opuszczając salon skierowałam się w stronę skromnego przedpokoju. Odpięłam i odkluczyłam wszelkie zabezpieczenia uchylając drewniany prostokąt. Ku mojemu zdziwieniu ujrzałam Niall'a z dwoma płaskimi kartonami, który uśmiechnął się szeroko na mój widok. 
– Zamawiała pani pizzę? – spytał, unosząc do góry pudełka. 
– Dużą z sosem, kawałkami kurczaka, kukurydzą, papryką i...
– Podwójnym serem – dokończył za mnie. – Proszę bardzo – wręczył mi jeden kartonik. 
– Pracujesz w Suttonie? – popatrzyłam na niego zdziwiona.
– Tak wyszło – wzruszył ramionami. 
– Wejdziesz na herbatę?
– A masz malinową? – opowiedział pytaniem na pytanie, a ja zaśmiałam się wesoło, wpuszczając blondyna do środka. Kazałam usiąść mu w salonie, podczas, gdy przyrządzałam dla nas napoje. Nie wiedzieć czemu polubiłam go. Wydaje się bardziej sympatyczniejszy od Zayn'a, co uważam zdecydowanie za plus. Dobrze mi się też z nim rozmawia, co jest rzadkością, jeśli o mnie chodzi. Kto wie, może Niall okaże się świetnym materiałem na przyjaciela? O ile niczego nie spieprzy... 
Zaparzywszy obie herbaty, chwyciłam kubki za uszka powoli niosąc je do salonu, gdzie postawiłam je na stoliku przy kanapie, na której siedział mój gość. Wróciłam jeszcze do kuchni po cukier, dwie łyżeczki i keczup, po czym zasiadłam na fotelu. 
– Nie musisz dostarczyć nikomu tej drugiej pizzy? – spytałam, wskazując na pudełko leżące obok blondyna.
– Nie – pokiwał przecząco głową. – Gdy zobaczyłem adres na jaki muszę dostarczyć pizzę postanowiłem zamówić też coś sobie i delikatnie mówiąc wprosić się do ciebie na... – spojrzał na zegarek – ... kolację.
– Skąd wiedziałeś, że cię wpuszczę? – uniosłam jedną brew do góry.
– Męska intuicja – odparł, obdarowując mnie szerokim uśmiechem. Przewróciłam teatralnie oczami zabierając się za skonsumowanie posiłku. – Tak spytam z ciekawości... Masz zamiar SAMA zjeść tą WIELKĄ pizzę? – popatrzył na mnie z podziwem kładąc nacisk na "sama" i "wielką".
– Bingo – powiedziałam jakby nigdy nic i zrobiłam gryza kawałka znajdującego się w moich dłoniach. Niall pokiwał tylko głową z niedowierzaniem, po czym sam zabrał się za jedzenie. 
Przez cały ten czas dużo rozmawialiśmy i śmieliśmy się. Dowiedziałam się trochę więcej o nim i jego przyjaciołach. Wychodzi na to, że z grona jego najbliższych znajomych nie poznałam jeszcze nijakiego Harry'ego i Louis'a, czyli jak twierdzi blondyn: tych najbardziej pojebanych. Zapewnił mnie, że przy najbliższej okazji zapozna mnie z nimi. Nie tryskałam na tą wiadomość energią, bo takie sytuacje zawsze wydają mi się niezręczne. 
– Słyszałem, że masz duet z Zayn'em. Jak wam idzie? – spytał, robiąc łyka herbaty.
– Powoli – odparłam, chcąc uniknąć drążenia tego tematu.
Niall chyba wyczuł mój brak zainteresowania, bo od razu zmienił temat.
– W sobotę organizujemy u nas małą imprezę. Razem z resztą chcielibyśmy, abyś przyszła – powiedział, zerkając na mnie. 
– Przykro mi, ale nie – mruknęłam, wlepiając wzrok w swoje palce, którymi nerwowo zaczęłam się bawić. – Nie znam was zbyt dobrze. Będę czuła się nieswojo – dodałam.
-No to właśnie będzie okazja, by się lepiej poznać – zagestykulował rękoma. – Słuchaj. Znasz już mnie, Zayn'a, Danielle i Liam'a, a to jest więcej niż połowa. No dalej, Maggie! Nie daj się prosić! – nalegał, co wywołało u mnie głośne westchnięcie. 
– Dlaczego ci tak na tym zależy? – spytałam desperacko, co na chwilę uciszyło blondyna. 
– Bo tak – odparł po chwili, uśmiechając się szeroko. – No dawaj! Będzie fajnie...
– Czy jak się zgodzę, wreszcie się zamkniesz? – popatrzyłam na niego z udawaną frustracją. W odpowiedzi dostałam kilkakrotne skinienie głową, na co przewróciłam oczami. – Przyjdę – mruknęłam, krzyżując ręce na piersiach – ale nie oczekuj, że wytrwam do końca. Jeśli coś mi się nie spodoba, wracam do domu – zarządziłam.
– Spodoba ci się. Już moja w tym głowa – zapewnił. – A teraz będę już spadać, bo obiecałem dla chłopaków, że obejrzymy razem mecz – powiedział wstając z kanapy. Poszłam w jego ślady i zanim się obejrzałam stałam już w przedpokoju obserwując, jak Niall nakłada buty. – Dasz mi swój numer? Musimy być w kontakcie przed sobotą – uśmiechnął się złośliwie, wręczając mi do ręki telefon.
– Niech ci będzie – westchnęłam, wpisując na dotykowym ekranie dziewięć cyfr. – Od razu mówię, że nie masz prawa pisać, ani dzwonić do mnie od północy do dziesiątej rano – ostrzegłam, oddając mu komórkę.
– Zapamiętam – zaśmiał się, chwytając za klamkę. – Do zobaczenia, Maggie – pożegnał się wychodząc na klatkę.
– Cześć – mruknęłam, obserwując jak chłopak schodzi ze schodów, kiedy nagle mnie olśniło. – Niall! Nie zapłaciłam tobie za pizzę! – krzyknęłam, wychodząc z mieszkania.
– Potraktuj to jako prezent! – odkrzyknął.
– Dzięki – rzuciłam już ciszej, wracając do swojego lokum. 
Czy już kiedyś wspominałam, że on jest dziwny?



Nie wiem czemu dodałam go dzisiaj... Chyba tylko dlatego, że obiecałam dla Patt, która uwielbia mi truć dupę, a już w szczególności, gdy wie, że mam napisany w całości rozdział, haha :*

 Poza tym, jeśli macie jakieś pytania do bohaterów lub do mnie, to możecie je zadawać :)

eM's xxx

35 komentarzy:

  1. Świetne było to pokazywanie czułych gestów :) Zayn i Maggie muszą być razem! Świetny rozdział:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :D czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo boli mnie głowa, ale opinię muszę dodać. Jeżeli chodzi o Zayna i Meg, to ja się pytam dlaczego oni nie są jeszcze razem? No ja się pytam! I Ty Niall dlaczego nie powiesz jej że jest Twoją siostrą? Ja tak bardzo czekam na te dwie rzeczy. Rozdział jest świetny i konkretny, przyjemnie się czytało jak zawsze. Czekam na następny i pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy maggie i Zayn będą razem ... rozdział boski i czekam nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię twój blog (: Jest inny niż pozostałe.
    Muszę przyznać, że akcja się rozkręca.. Tylko jak bardzo bym nie chciała żeby Maggie była z Zaynem.. To by było takie.. nie mam słowa.. głupie?
    Nie wiem co więcej powiedzieć. No cóż czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ! Z resztą jak zawsze ; ) Kiedy Niall powie Maggie, że jest jego siostrą?
    Do następnego ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jest świetny! Ciekawi mnie kiedy Niall powie jej prawdę i jak ona na to zareaguje.... Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję Maggie, że musi znosić zachowanie Zayn'a, ale za to widzę, że z Niall'em dogaduje się coraz lepiej. Mam nadzieję, że ich stosunki się nie popsują, gdy dowie się, że jest jego siostrą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ej, ej, ej. Nie sugeruj się ilością pozostawionych komentarzy, albo całkowitym ich brakiem. Taki punkt patrzenia nie jest najlepszy. Ważne, że skoro pisanie sprawia Ci przyjemność, to właśnie to rób, pisz chociażby dla siebie (i dla mnie!). A jeżeli chodzi o ilość obserwowanych, masz ich przecież 115, także przecież to już świadczy, że masz dla kogo pisać, skoro to takie ważne. Głowa do góry i niech powstanie kolejny tak świetny rozdział, jak ten! Strasznie mi się ten spodobał. Aż go chyba przeczytam jeszcze raz :) Nic by do niego nie dodała, nic nie ujęła. Jak narazie ten rozdział pozostanie moim ulubionym. No chyba, że kolejnymi go przebijesz! :)

    Pozdrawiam,
    @xx_adeline
    the-boy-from-my-dreams-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie no, błagam!
    To jest na prawdę zajebiste! Uwielbiam ten rozdział.
    Jestem bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo ciekawa jak się dalej sprawy potoczą i kiedy w końcu Maggie dowie się o Niall'u < 33
    Czytałam również wszystkie twoje poprzednie blogi i śmiem twierdzić ,że nie spotkałam lepszej bloggerki niż Ty. Uwielbiam Cię dziewczyno! Koooooooooooooocham to co Ty tutaj piszesz *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. powinnam uczyć się niemieckiego, ale jak zwykle internet okazał się ciekawszy. cieszę się, że dodałaś dzisiaj dodałaś dzisiaj, bo mój ciężki i nieprzyjemny dzień całkowicie się zmienił. naprawdę bardzo ciężko za każdym razem pisać mi, że jesteś wspaniałą i w ogóle, bo wiem, że moje słowa nie wyrażają tego jaka jesteś utalentowana. czytając twoje opowiadanie moje stają się nagle głupią paplaniną słów. uwielbiam twoją historię i cały czas zastanawiam się jak to wszystko może się potoczyć. czasem czytając fragmenty z Niallem mówię sobie "Niall to twój brat" lub "On jest twoim bratem" to straszne, że ona o tym nie wie. nie mam pomysłu co mogę tutaj napisać więc po prostu życzę weny i czekam na następny.
    Alison ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Niall naprawdę wydaje się być dziwny ale nie ma co się mu dziwić... jestem ciekawa tej imprezy, mam nadzieję, że Maggie dowie się w końcu, że ma brata. i będzie tam też Zayn ;] nie wiem, czy zaglądałaś ostatnio do spamu ale zostawiłam Ci tam komentarz. sprawdź koniecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny, nie mogę doczekać się aż Niall powie jej że jest jej bratem.Jestem ciekawa jak Meggie zaraguje.Czekam na kolejny x ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. czy tylko mi się wydaje że rozdział jest krótki ?
    Noa le nadrabiasz to treścią. Widać że masz doświadczenie w pisaniu jak i w tańcu, co można zauważyć przez chociażby opis kroków Maggie i Zayna. Nie mogę się doczekać jak NIall powie jej że są rodzeństwem. Czekam na nn.
    Pozdrawiam, Heaven.
    PS: Przepraszam, że nie komentuję regularnie, ale najczęściej czytam na telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo jak szybko! Ciekawi mnie co się wydarzy na imprezie i jak potoczą się relacje Zayn'a i Maggie. Czeekam na kolejny równie świetny jak ten<3

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny rozdział! dawaj szybciutko następny xoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepraszam, że nie komentuję każdego rozdziału... :(
    Uwielbiam to opowiadanie! Nie mogę się doczekać kiedy Niall powie Maggie prawdę i w jakiej sytuacji... Super! ♥
    Buziaki, Nickie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super ze go dzis dodalas <3 Jak zawsze swietny. Ciekawe czy Niall powie jej prawde na imprezce :D
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  19. CUDOWNY ♥

    czekam nn ;)
    Całujee Lolaa ;*

    + ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWEGO BLOGA " Danger Returns- Beware !" PROSZĘ CIĘ Z CAŁĘGO SERCA ZAJRZYJ I SKOMENTUJ, PO PROSTU NAPISZ COŚ CO SPRAWIA U MNIE UŚMIECH TO BĘDZIE TAKA JAKBY ODWDZIĘCZNOŚĆ ZA MOJE SŁOWA ;* Dziękuję i POZDRAWIAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja myślałm, że siostrzyczka pozna już braciszka. :) jeszcze trochę będę musiała poczekać :-D czekam na cd.
    pozdrawiam Ross

    OdpowiedzUsuń
  21. Powinnam juz dawno spac a dopiero teraz prezczytalam ten rozdzial. No coz, ostatnio czytanie po nocach jest u mnie normalnoscia, niewazne. W pelnym skupieniu dobrnelam do konca tego swietnego rozdzialu. Wiesz co ci powiem? Jestem strasznie zadowolona, ze dodalas go dzisiaj, ze osemka tez juz powstaje lub moze juz powstala? :D tak sie ekscytuje, ze teraz na pewno nie zasne. W tym momencie chce cie przeprosic za niedoskonalosc tego komntarza, ale jestem na telefonie.. Tak czy inaczej rozdzial jest niesamowity i na pewno jednym z tych, ktore naleza do moich ulubionych. Jestem pewna, ze wspaniala osemka, ktorej juz sie nie moge doczekac rowniez taka bedzie. Co do Maggie i Zayna to ich po prostu uwielbiam. Kocham ich nastawienie do siebie, to z czym dziewczyna musi sie borykac spotykajac sie z nim. Uwielbiam ich. Co do Maggie to strasznie ciekawi mnie jej stan zdrowia, czy na pewno wszystko z nia w porzadku.. Czuje, ze niedlugo wszystko sie wyjasni wiec pozostaje mi czekac i zyczyc tobie weny i wytrwalosci przy pisaniu nastepnych rozdzialow o ktore oczywiscie bede cie meczyla <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam twojego bloga <3, dodaj jak najszybciej nowy rozdział :D
    -Julaa

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej, hej, hej:) Na początek powiem, że jesteś zajebista i twój bloog jest zajebisty i jestem twoją fanką. Po prostu cię kooocham<333. Twój styl pisania jest nieziemski i będę z wielką niecierpliwością czekać na nowy rozdział.
    Przeczytałam 6 rozdział na telefonie i teraz chciałam skomentować, paczę a tu 7! Weee<3.
    Maggie i Niall są świetni. Bardzo się cieszę, że okazali się być rodzeństwem, ponieważ ich uwielbiam. Widać, że wspaniale się ze sobą dogadują i są bardzo podobni:PP.
    Na początku podobało mi się jak opisałaś scenę pomiędzy Zayn'em i Maggie. Zastanawiałam się ile czasu jej poświęciłaś bo była napisania IDEALNIE! Lepiej być nie mogło. Chodziłaś na jakieś zajęcia z tańca czy co? Nadal się nie mogę nadziwić, że tak świetnie podołałaś temu zadaniu. Wow!
    Coś czuje, że na tej imprezie Malik będzie próbował zbliżyć się do Maggie, no chyba że ona pozna Harre'go i Louisa i coś pomiędzy nią a jednym z tych dwójki będzie ... może będzie starała się wzbudzić zazdrość w Zayn'ie? W końcu powiedziała, że teraz ona zagra z nim w grę ... więc ... no nie wiem. Będzie mnie to trapić:).
    Niall w tym opowiadaniu jest taki wesoły, pełen życia i energiczny. Bardzo lubię takich bohaterów, wzbudzają od razu moją sympatię.
    Jestem ciekawa kiedy Horan powie Maggie prawdę? Może na tej imprezie przy wszystkich? I jak ona na to zareaguje? Na pewno będzie w niezłym szoku ale myślę że zaakceptuje Nialla jako swojego brata, no przynajmniej taką mam nadzieje bo nie chciałabym żeby się kłócili.
    <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, od dwóch lat tańczę taniec nowoczesny, czyli hip hop, house i te sprawy :)

      Usuń
  24. świetny jak zwykle .Jestem ciekawe czy coś się wydarzy pomiędzy Zaynem a Maggie

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurczę! Jesteś jedną z nielicznych osób, którym ciągle powtarzam, że są świetne. I wiesz co? Jesteś świetna. Na pewno jako autorka, ale pewnie w realu, chociaż Cię nie znam. Kocham Twoje wszystkie trzy blogi. Każdy na swój sposób jest genialny i trudno by mi było wybrać ten swój ulubiony z pośród nich. Jednak tutaj chodzi przecież o ,,sick truth''. Tak więc powiem Ci, że Niall i Meggie są przeuroczym rodzeństwem, chociaż Maggie o tym jeszcze nie wie, a Niall nie jest za bardzo tego pewny. Zawsze, jest to jedno ale. Może to pomyłka? Może zbieg okoliczności? Przecież nie jednemu psu Burek. Ale miejmy nadzieję, że będzie dążył do poznania prawdy i w konsekwencji czego, powie Maggie, że jest jej bratem. Jednym z moich ulubionych momentów tego rozdziału jest scena pomiędzy Zaynem i Maggie. Ta cała szkoła popycha tą dwójkę coraz bardziej ku sobie. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogły przeczytać jakąś romantyczną scenę pomiędzy nimi. I tak w ogóle nadal jestem bardzo ciekawa jaką rolę odegrają w tym wszystkim Harry i Louis. Niby mam jakieś podejrzenia, ale zapewne nietrafne. Dobrze, że pisanie jest dla Ciebie czymś przyjemnym i mam nadzieję, że z tego nie zrezygnujesz, bo to by było katastrofą jakbyś już dla nas nie pisała. Życzę głowy pękającej od pomysłów i czekam na następny rozdział! :)

    A tymczasem pytania:
    Zayn: Podoba Ci się Maggie? Co czujesz gdy jest blisko Ciebie?
    Niall: Zamierzasz niedługo powiedzieć Maggie, że może być Twoją siostrą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest ładna, ale to nie jest chyba dziewczyna dla mnie. właściwie to nie wiem co czuję, gdy jest blisko, ale cieszę się, że jestem z nią w duecie, bo jest na prawdę dobra - Zayn x
      tak, ale w dalszym ciągu nie wiem, jak to zrobić... - Niall :)

      Usuń
  26. CUDO <3
    Przepraszam, że tak krótko, ale jak przeczytam, to mam pustkę w głowie i tylko powtarzam "O BOŻE JAKI ONA MA TALENT!" :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham tego bloga< świetny pomysł z tą imprezą. gratuluję <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Swietny rozdzial. Walnelabym ci tu mega dlugi komentarz, ale jestem na komorce, ktora mi sie bardzo zacina, wiec musisz mi wybaczyc <3 czekam na nn :)
    www.smileyjensenxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniały ;DD

    Nie mogę się doczekać jak Maggi dowie się o tym, że ma brata :)

    Loove xx <33

    OdpowiedzUsuń
  30. Nienawidzę zostawiać po sobie jednozdaniowych opinii, dlatego przepraszam, jeśli zdarza mi się nie komentować. To jest silniejsze ode mnie. Czytam, idę do kolejnego bloga, a potem myślę, że wszystko skomentowałam. Przepraszam cię za to bardzo, ale chce żebyś wiedziała, że doceniam twoją pracę. Najbardziej podoba mi się to, że pomimo tego że nie znam się na tańcu, ty sprawiasz, że wszystko wydaje się takie proste i nieskomplikowane. Bardzo podobał mi się pomysł Jareda z okazywaniem uczuć. Troszkę nie rozumiem Maggie, bo dla mnie jedno przepraszam wystarczy, ale to pewnie dlatego, że to słowo z takim trudem przechodzi przez moje gardło. Uwielbiam tutaj Nialla i nie mogę doczekać się imprezy i aż wreszcie powie jej, że jest jego siostrą.
    Czekam na kolejny i chce, żebyś wiedziała, że pomimo że często nie komentuję, czytam i doceniam twoją pracę, oby tak dalej! <3
    +zapraszam na dziewiąty rozdział na moim blogu i ładnie proszę o komentarz :)
    http://letsworkthroughit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń